czwartek, 4 września 2014

Do Rzeczy nr 84























Angela takiego zielonego ludzika to zjada do obiadu jako przystawkę.






Mówcie co chcecie, ale ja już wole towarzysza Leonida niż Angelę.







Donald Tusk na tym nowym stanowisku będzie miał tyle do gadania
co Jerzy Buzek w PE, czyli funkcja raczej dekoracyjna i symboliczna.














W tygodniku Do Rzeczy dwugłos na linii
Wildstein i Semka kontra Ziemkiewicz i Zychowicz
w sprawie Ukrainy i jej wojny z Rosją.

Na obecną chwilę uważam, że sytuacja jest optymalna.
Udało się wykreować zapiekłe Państwo Kijowskie, którego
mitem założycielskim jest sprzeciw wobec Moskwy oraz
ukraiński nacjonalizm.
Oczywiście władze w Kijowie są nastawione na współpracę z
Niemcami, a Polska ma dla nich znaczenie drugorzędne.
Jednak geopolitycznie Kijów jest buforem oddzielającym
nas do Moskwy, więc dobrze jest jak jest.

Moim wzorem w tej całej awanturze jest premier Węgier Viktor Orban, który to
zajmuje stanowisko neutralne i czeka na rozwój wypadków.
Polska niepotrzebnie wpakowała się w te sankcje gospodarcze, które
utrudniają nasz eksport na wschód.

Moskwa też powinna być w miarę zadowolona - udało się jej
przyłączyć Krym, którego bazy morskie pozwolą na
kontrolowanie Morza Czarnego.

Bardzo dobrze się stało, że w okresie Polski Ludowej nasz kraj
stał się państwem jedno narodowym.

Akcję Wisła (1947) można było przeprowadzić ponieważ objęła ona stosunkowo małą
liczbę Ukraińców (150 000) przesiedlonych i rozproszonych na Ziemiach Odzyskanych.
Prawda jest taka, że nie mieliśmy ani sił, ani środków by utrzymać przy
Polsce Galicję wschodnią. Po II wojnie światowej opanować
ten obszar mógł tylko Stalin i jego NKWD.

Gdyby Polska po II wojnie światowej nadal trzymała
władzę nad Wołyniem i Podolem to mielibyśmy tam walki
takie same jak obecnie trwają we wschodnich obwodach Ukrainy.
Oczywiście sponsorami tych walk były by służby sąsiednich mocarstw.


Tylko państwo narodowe może się skutecznie rozwijać.
Obecna zróżnicowana kulturowo / językowo Ukraina będzie
łatwym celem do dalszej destabilizacji.


































Prawica względem tego pomnika zbytnio nie fiknie.
Co najwyżej mogą go przenieść z Pragi na Mokotów.

Takie plakaty tylko zachęcają elektorat SLD to wsparcia HGW, a
w skali kraju PO.






Ciekawy komentarz Urbana


Rząd PO nie odda Kościołowi w imię Ojca i Syna całej władzy nad Polską, ponieważ sam ją lubi, a ocenia kler jako formację słabnącą. Polityka Platformy wobec Kościoła, acz tchórzliwa, odpowiada tej większości, która nie lubi teokracji i jest niereligijna, lecz formalnie do Kościoła należy i nie sprzyja zwalczaniu go.

URBAN, Tuskowo nam, „NIE” 35/2014










http://polish.ruvr.ru/news/2014_08_29/Polska-nie-przepuscila-samolotu-ministra-obrony-Rosji-8288/



Samo wstrzymanie lotu nie robi na mnie większego wrażenia.

Jednak ciekawią mnie kwestie techniczne.

Jaką drogą samolot ministra Szojgu wpierw doleciał na lotnisko w Bańskiej Bystrzycy?
Pewnie przyleciał od strony Polski - ciekawe jaki miał wtedy status: wojskowy czy cywilny?

Po starcie z lotniska z Bańskiej Bystrzycy samolot nie dostał zgody na
korzystanie z polskiej przestrzeni powietrznej i zawrócił do Bratysławy.

Potem w końcu dostał zgodę i ze stolicy Słowacji poprzez Polskę i
zapewne Białoruś poleciał do Moskwy.


W tej całej sprawie największym zaskoczeniem jest fakt, że oto Słowacy
zapraszają ministra obrony Rosji na swoje obchody powstania 1944.

Może dlatego, że powstanie słowackie otrzymało bardziej
konkretną pomoc od Stalina, choć też w końcu zostało zdławione przez Niemców.

Zapewne prawdziwym powodem wizyty były
sprawy gospodarcze, czyli utrzymanie dostaw gazu i może nawet
jakaś obniżka ceny surowca.









 Slovenské národné povstanie

sierpień - październik 1944

Powstańczą stolicą była Bańska Bystrzyca.

Niemcy zdobyli ją w październiku i następnie odbyła się tam
uroczysta defilada połączona z mszą dziękczynną.
Następnie ksiądz Josef  Tiso wręczył medale niemieckim żołnierzom i
wyraził im swoją wdzięczność.

















Obywatel Pałasiński Jacek grymasi na Polskę z pochodów 22 Lipca.
Zapamiętamy to sobie...

















7 komentarzy:

  1. O takich kleszych zbrodniarzach jak Tiso na lekcji religii cicho sza. Jak najszybciej wyprowadzic czarnych szkodnikow i propagandystow ze szkol.

    A pis-owski sciek zawyl z bolu po sukcesie premiera.

    Z kolei prawicowe oszołomstwo grzmi przeciwko pomnikowi czterech spiacych. Nie lubie reliktow PRL, ale jeszcze bardziej roznorakich Warzech czy Pietrzakow.

    Jesli chodzi o Urbana to polecam jego ostatni felieton "Od urlopowicza" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Urbana ceniłem jakieś 20 lat temu, ale potem rozmienił się na drobne... Zrobił błąd wypisując się z SLD. Kolejny błąd to postawienie na Palikota i Kwaśniewskiego co zakończyło się porażką na poziomie 3% w ostatnich wyborach.

      Usuń
    2. SLD to konkretna partia ze stałymi strukturami, która ma stabilne poparcie około 9%. Za Millerem nie przepadam, ale to jest stary lis, a Palikot to amator.

      Usuń
  2. Ja mam problem z Lesiem Millerem. Cenię go za twarde antypisowskie wypowiedzi czy tez za proeuropejskie nastawienie. Nie cenię za notoryczne kłamstwa ws. wiezien CIA, wrzaski do zwiazkowej dziczy "dowalic podatek dla najbogatszych" i brak rozprawienia sie z ta czescia SLD, ktora tak naprawde jest prokoscielna i obciachowa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przecież właśnie Lesiu jest prokościelny i obciachowy... :-) http://polskaludowa102.blogspot.com/2013/01/miller-kwasniewski.html

      Usuń
    2. Z tymi więzieniami CIA to akurat Millera rozumiem. Też bym pozwolił na to Amerykanom - tylko że zarządałbym większej kasy, a tak skończyło się tylko na jednym kartonie dolarów.

      Usuń
  3. Sam fakt wiezien CIA nie byl skandaliczny, tylko wlasnie klamstwa Lesia.

    OdpowiedzUsuń