środa, 7 sierpnia 2013

Do Rzeczy nr 28






Jako że mamy sezon ogórkowy to weźmy na tapetę pornografię.
Piszą o tym Marek Magierowski i Marcin Wolski.
Obywatel redaktor Magierowski słusznie zauważa, że
wredni kapitaliści spod znaku porno biznesu
zaczynają wciskać swój produkt osobom niepełnoletnim.
Brutalna, burżuazyjna pornografia rzeczywiście powinna być
jakoś ograniczana lub publicznie piętnowana. Jednak jako podatnik
wolę aby milicja i prokuratura zajęły się takimi bardziej prozaicznymi
sprawami jak ściganie okradania ogródków działkowych czy piractwa drogowego.
Powoływanie kolejnego urzędu d/s kontroli internetu to chyba
niepotrzebny wydatek, a budżet i bez tego się rozłazi.
Marcin Wolski nieco obśmiał walkę z pornografią sugerując
powstanie Ochotniczej Rezerwy Obrońców Moralności (OROM).
Ogólnie trzeba zadbać aby pornografia była dostępna tylko
dla osób pełnoletnich. I potem przestać się tym zajmować, bo szkoda
czasu i pieniędzy podatników.


















 


Oczywiście co innego gdy mamy do czynienia ze zdrową i jędrną
ludową erotyką. Jurna robotniczo chłopska golizna to rzecz
dopuszczalna. Widok zdrowej dziewoi sprzyja budowie socjalizmu, a
także pomaga w walce z faszyzmem.



























































Dobrze, że Polska nie należy do strefy euro.
Nie po co tam się spieszyć.
Trzeba odsuwać kolejne terminy.
Poczekajmy tak do roku 2040 - wtedy się zobaczy...


















Towarzysz pułkownik Putin rzeczywiście przesadził
usprawiedliwiając Niemców podczas swego przemówienia na Westerplatte.

















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz