poniedziałek, 23 września 2013

Do Rzeczy nr 35










Rodzinne czy biznesowe sprawy Aleksandra Kwaśniewskiego 
mało mnie obchodzą. Bycie celebrytą to jeszcze nie powód do niechęci.


Konkretne powody niechęci to:
- podpisanie konkordatu
- sprzyjanie imigracji do Polski przybyszów z krajów południa
- popieranie likwidacji polskiej waluty PLN i zastąpienie jej euro


Nic dziwnego, że polityczne projekty prezydenta Kwaśniewskiego
nie znajdują szerokiego poparcia.







Prawdziwa zmiana ustroju to 460 JOW. Pisze o tym Paweł Kukiz
w tekście "Polska to nie totolotek". 

Z dużym dystansem podchodzę do tej hura patriotycznej, 
narodowo katolickiej prawicy skupionej wokół PiS.
PiS dąży do zamiany, a nie do zmiany. 
Już czas zamienić się z PO przy korycie i tyle.


PiS to partia, która mentalnie wywodzi się z Polski Ludowej
co mnie jednocześnie cieszy i martwi.











































A ja i tak mam sentyment do tego pomnika i uważam, że
powinien zostać. Nawet jeśli jego treść nieco rozmija 
się z historyczną prawdą.

















































Toyota biskupa Jareckiego


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz